Może zacznę od tego, że przepraszam za wrzucanie zdjęć sztandaru z niemal tygodniowym opóźnieniem... Zajął mi więcej czasu niż zakładałam, głównie przez spore wątpliwości co do doboru kolorów. Ale dość z wymówkami, przejdźmy do rzeczy. Oto efekty:
Ogólnie jestem zadowolona z efektu, chociaż projekt uświadomił mi, że muszę poważnie popracować nad techniką malowania. Na zdjęciach o dużej rozdzielczości widać wyraźnie, że warstwy farby są zbyt grube. Na szczęście gołym okiem rzuca się to w oczy znacznie mniej :) Przy następnych sztandarach będę musiała zwracać większą uwagę na konsystencje farb przed ich nałożeniem...
A jak Wy oceniacie mój pierwszy w życiu sztandar? I jakie są wasze techniczne przewinienia? Dawajcie znać w komentarzach! :)
Zawsze jest ten pierwszy raz. Twój nie najgorszy aczkolwiek jak już wspomniałaś musisz jeszcze popracować nad konsystencją farby. Powodzenia!
OdpowiedzUsuń